Justyna W. z "Kuchennych rewolucji" z zarzutami. Znieważyła policjantów Justyna W. stała się znana polskiej publiczności dzięki swojemu udziałowi w "najbardziej kontrowersyjnym" wydaniu
Kuchenne rewolucje w Katowicach we francuskim bistro Le Papillon Noir to hitowy odcinek 16. sezonu show. Niestety nie była to udana rewolucja. 36-letnia właścicielka Justyna okryła się złą sławą. Na koniec odcinka kobieta bezceremonialnie wygoniła Magdę Gessler ze swojego lokalu, co prowadząca skomentowała na swoim Facebooku następującymi słowami: "to się w głowie nie mieści". Dlaczego wizyta w Le Papillon Noir w Katowicach przejdzie do historii programu? Oglądając ten odcinek 7. Kuchennych rewolucji 16, przecieraliśmy oczy z niedowierzania. Wszystko za sprawą tekstów rzucanych przez Justynę. Specjalnie dla was przygotowaliśmy wybór tekstów właścicielki Le Papillon Noir oraz Magdy Gessler. Le Papillon Noir w Katowicach zamknięte. Do historii przejdą teksty właścicielki! Już od samego początku odcinek 7. Kuchennych rewolucji 16 zapowiadał się doskonale. 36-letnia właścicielka wytłumaczyła, dlaczego zdecydowała się zadzwonić do Magdy Gessler z prośbą o pomoc. Dlaczego Le Papillon Noir nie przynosiło zysków? Oto tłumaczenie właścicielki: - To jest moja porażka. Niestety muszę się do tego przyznać. To jest największa porażka mojego życia. Tak naprawdę całe życie marzyłam o tym, aby otworzyć włoską restaurację, ale zrobiłam sobie na złość i otworzyłam francuską - stwierdziła 36-latka. Kuchenne rewolucje w Olsztynie. Gessler do właściciela: Pan trzyma syna za mordę Kuchenne rewolucje w Tarnowie. Gessler wściekła: "Stąd wywieziono pierwszych więźniów do Auschwitz" - Nie ma dla kogo gotować, dlatego gotujemy dla siebie (śmiech). Mój prywatny kucharz (śmiech) - Po prostu kupiłam sobie restaurację jako zabawkę. W ogóle mnie to nie bawi. Spędza mi to sen z powiek. Dokładam miesięcznie około 5-6 tys. złotych - My się tutaj dużo śmiejemy... w sumie taki śmiech przez łzy - Ma wyjeb***. Adrianek ma zawsze wyjeb*** - w żartach podsumowała postawę swojego szefa kuchni Justyna od czasu otwarcia Le Papillon Noir zdążyła sobie wyrobić opinię na temat pracowników gastronomi. - To mnie przeraża, to że światek gastronomii jest patologią. Piją ćpają, mają problemy psychiczne. Ja już nie mam siły rzucać talerzami i się z nimi wykłócać Widać było, że kobieta jest zmęczona prowadzeniem restauracji - Jeżeli to się nie będzie kręciło, to nie mam zamiaru tutaj siedzieć po 15 godzin dziennie, użerać się z pracownikami. Ja chcę żyć po prostu. A ja jestem po prostu niewolnikiem. To tutaj to jest mój mąż, dziecko, kochanek, wszystko! Nie mam prywatnego życia w ogóle. - A co ja mam z tymi garami wspólnego - krzyknęła do Gessler, gdy ta pokazała jej brudne garnki na zapleczu. Justyna obraziła się na prowadzącą program Kuchenne rewolucje za to, że wytknięto jej brudne garnki na zapleczu. Na wierzch wyszła jej zawziętość. - A ja jestem taką samą jędzą jak ona. Dzięki temu, że jestem suką osiągnęłam tyle co ona! - stwierdziła z dumą Justyna. W pewnym momencie doszło do pozornego porozumienia. Wszystko przez żarciki na temat wyglądu. Panie zaczęły przechwalać się tym, która ma ładniejsze nogi, talię, piersi... po tej absurdalnej wymianie zdań Justyna doszła do następujących wniosków: - Zapanowała zgoda. Teraz wszyscy będziemy się kochać. Jutro się pocałujemy Niestety zgoda nie trwała długo. Następnego dnia rozzłoszczona Justyna opuściła lokal i ukryła się w aucie przyjaciela. Kobieta zapomniała jednak odłączyć mikrofonu. Jej słowa rozpaczy zostały zarejestrowane. - Kuź** ja mam dość po prostu. Ja mam tak dość... Zaraz nie wytrzymam i jej przyp*** po prostu. Ona sobie zrobiła moim kosztem takie show, że to się w głowie nie mieści. Słuchaj może ją wyrzucimy po prostu. To jednak nie koniec. Myśląc, że nie jest nagrywana Justyna zdradziła prawdziwy powód, dla którego zaprosiła do swojego lokalu ekipę Kuchennych Rewolucji - Ja to zrobiłam tylko po to, żeby mieć reklamę. Bo ten lokal jest dopiero dziesięć miesięcy. I on zarabia... ok.. Ale ja miałam tyle kosztów, że mniej więcej wychodze na zero, tak? Moja poprzednia ekipa podsunęła mi pomysł, aby przyjechała tutaj Gessler, bo to jest mega promocja za darmo Magda Gessler postanowiła podjąć jeszcze jedną próbę współpracy. Niestety jej pomoc została bezceremonialnie odrzucona. Kobieta rzuciła przez ramię do gwiazdy TVN: - Proszę zamknąć drzwi z drugiej strony. Do widzenia! Magda Gessler nie przeprowadziła rewolucji tego lokalu. Odcinek podsumowała smutnym stwierdzeniem:
Bistro Bzik (Good Father) – Katowice 14 października 2021 9 listopada 2021 Redakcja 1 Komentarz Katowice są stolicą województwa śląskiego, znanego z charakterystycznej kuchni.

"Kuchenne Rewolucje" Magdy Gessler po raz kolejny na śląsku, tym razem w Katowicach. Jak po wizycie Magdy Gessler wygląda restauracja LE PAPILLON NOIR? Emisja 7 odcinka 16 sezonu programu TVN w czwartek, roku o godz. 20: Papillon Noir w Katowicach w "Kuchennych Rewolucjach Magdy Gessler ( sezon 16) rokOpis odcinka w TVNLe Papillon Noir czyli Czarny Motyl - skąd nazwa lokalu?Justyna, właścicielka małego bistro „Le Papillon Noir”, marzyła o włoskiej restauracji, ale finalnie zdecydowała się na kuchnię francuską. Dziś żartuje, że chyba sama zrobiła sobie na złość. Barwna nazwa lokalu była dziełem przypadku – właścicielka nie miała na nią pomysłu, ale kiedy tak rozmyślała, do domu wpadła ćma. Justyna uznała to za dobry omen i tak narodziło się bistro "Czarny motyl", czyli po francusku „Le Papillon Noir”.Le Papillon Noir w "Kuchennych Rewolucjach" na internecie odcinek dostępny już od środy Na antenie TVN można go będzie zobaczyć w czwartek, 19 października o godz. 20:55. Menu w Le Papillon NoirWłaścicielka zadbała o to, żeby menu również było francuskie, dlatego w karcie można znaleźć i ślimaki i żabie udka, których w zasadzie nikt nie zamawia. Nawet kucharz Justyny i jej kelnerka przyznają, że takie specjały nie budzą w nich apetytu. Chociaż szefowa zachwala polskie winniczki…Do bistro nie przyciągają też gości bardziej „bezpieczne” dania jak klasyczne boeuf bourguignon, sałaty, czy nawet włoskie lokal znajduje się prawie w centrum Katowic, a na tej samej ulicy są inne restauracje pełne gości, Le Papillon Noir świeci pustkami. Jak czytamy w zapowiedzi odcinka roku, Justyna (właścicielka Le Papillon Noir) twierdzi, że "Motyl..." to jej największa życiowa spędza w nim całe dnie, poświęca całą swoją energię, a mimo to restauracja przysparza tylko problemów. Kosztuje mnóstwo stresu i przepłakanych nocy. Justyna sama przyznaje, że ma ochotę spalić lokal i uciec jak w "Kuchennych Rewolucjach" w Katowicach: Restauratorka z Katowic do kolegi o Magdzie Gessler: "Każ jej wypierdal*ć!"Le Papillon Noir w Katowicach zamknięte po "Kuchennych Rewolucjach"?O tym, czy rewolucję udało się dokończyć, dowiemy się w czwartkowym odcinku programu Magdy Gessler. W mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że restauracja "Le Papillon Noir" została zamknięta. Zniknął także profil restauracji na Facebooku, a wraz z nim opinie gości. Le Papillon Noir w Katowicach. Opinie Co myślicie o restauracji i o tym odcinku "Kuchennych Rewolucji?" Czekamy na Wasze komentarze pod tekstem. W poprzednim odcinku programu: "Kuchenne Rewolucje" w Sosnowcu. Pizzeria Magiliana jako "Ci... "Kuchenne Rewolucje" - sezon 16:odc. 1 - Pizzeria "Sale & Pepe” w Sosnowcu odc. 2 - „Ślonsko gościno” w Tarnowskich Górach odc. 3 - "Stare mury" w Chrzanowie odc. 4 - "1,2,3" w Tarnowie odc. 5 - "Pirat" w Olsztynie - "Magiliana" w Sosnowcu Magda Gessler o „Kuchennych rewolucjach”: Mamy 67% udanych rewolucji, to wielki sukces dla całej polskiej gastronomii:(źródło: TVN/ x-news)

\n kuchenne rewolucje katowice justyna
W tym filmie sprawdzamy Bistro Plaaaacek Chrupiący w Nysie, po "Kuchennych Rewolucjach" Magdy Gessler.Odcinek można obejrzeć na platformie Player.pl S17E14.R Powrót do listy czwartek, 19 października 2017 Ten odcinek przejdzie do historii przez tzw. fochy restauratorki z Katowic. I wszystkie obelgi, jakie wystosowała pod adresem pani Magdy. Zobaczcie najmocniejsze fragmenty i wyróbcie sobie sami opinię na ten temat. ;) Kanał wideo (12)KATASTROFA w Katowicach - takiej rewolucji dotąd nie było! Właścicielka do Magdy Gessler: "Proszę zamknąć drzwi z drugiej strony!" (FINAŁOWA scena) (1 z 12) Rewolucja, która zakończyła się zamknięcie restauracji – Magda Gessler ubolewa nadal (2 z 12) Restauratorka ostro o Gessler: „Jestem taką samą jędzą jak ona!” – czy aby słusznie? (PRZEDPREMIEROWO)(3 z 12) Spotkanie z restauratorami, którzy osiągnęli sukces – jednak to Justyny nadal nie przekonało do Magdy Gessler(4 z 12) "Przeraża mnie to, że światek gastronomii jest patologią - piją, ćpają" - restauracja Czarny Motyl z Katowic(5 z 12) Restauratorka z Katowic do kolegi o Magdzie Gessler: "Każ jej wypierdal*ć!"(6 z 12) Pada nazwa lokalu, a restauratorka w płacz. Nie uwierzycie dlaczego! ;) (7 z 12) Wielkie gotowanie i równie wielkie rozczarowanie, bo właścicielki restauracji brak (8 z 12) Inspekcja kuchni w Katowicach wykazała kulinarne trupy w... lodówce - #brud(9 z 12) "Nie po to ją tutaj wezwałam" - żali się restauratorka, gdy Gessler odkrywa brudne garnki (10 z 12) „Zaraz nie wytrzymam i jej przypierdo*ę!” - restauratorka o Magdzie Gessler. Mało? Padło więcej przykrych słów…(11 z 12) "Nie no po prostu kolejny cyrk. Dobra, róbcie swoje Muppet Show!" - absolutny brak pokory właścicielki! (12 z 12)Justyna, właścicielka małego bistro „Le Papillon Noir”, marzyła o włoskiej restauracji, ale finalnie zdecydowała się na kuchnię francuską. Dziś żartuje, że chyba sama zrobiła sobie na złość. Barwna nazwa lokalu była dziełem przypadku – właścicielka nie miała na nią pomysłu, ale kiedy tak rozmyślała, do domu wpadła ćma. Justyna uznała to za dobry omen i tak narodziło się bistro "Czarny motyl", czyli po francusku „Le Papillon Noir”.Właścicielka zadbała o to, żeby menu również było francuskie, dlatego w karcie można znaleźć i ślimaki i żabie udka, których w zasadzie nikt nie zamawia. Nawet kucharz Justyny i jej kelnerka przyznają, że takie specjały nie budzą w nich apetytu. Chociaż szefowa zachwala polskie winniczki…Do bistro nie przyciągają też gości bardziej „bezpieczne” dania jak klasyczne boeuf bourguignon, sałaty, czy nawet włoskie lokal znajduje się prawie w centrum Katowic, a na tej samej ulicy są inne restauracje pełne gości, Le Papillon Noir świeci pustkami. Justyna twierdzi, że "Motyl..." to jej największa życiowa w nim całe dnie, poświęca całą swoją energię, a mimo to restauracja przysparza tylko problemów. Kosztuje mnóstwo stresu i przepłakanych nocy. Justyna sama przyznaje, że ma ochotę spalić lokal i uciec jak najdalej. "Nie po to ją tutaj wezwałam" - żali się restauratorka, gdy Gessler odkrywa brudne garnki Rewolucja, która zakończyła się zamknięcie restauracji – Magda Gessler ubolewa nadal Komentarze (34)pokaż wszystkie komentarzeukryj najgorzej ocenianepokaż wszystkie komentarzePomoc | Zasady forumPublikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. TVN nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Nie mając pomysłu na wyjście z trudnej sytuacji, właścicielka restauracji postanowiła poprosić o pomoc Magdę Gessler. Dane adresowe. Bar Sztuka Na Raz. (dawniej Kulinarna Warszawka) ul. Warszawska 32. 63-600 Kępno. OTWARTE. WTOREK – NIEDZIELA. Najgorsza rewolucja w historii Kuchennych Rewolucji na zawsze zapadnie w pamięci Magdy Gessler. Ekscentryczna restauratorka została poniżona przez właścicielkę lokalu. Spotkało ją dokładnie to, co sama serwowała wcześniej innym ludziom. Trafiła kosa na kamień Magda Gessler uchodzi w Polsce za najbardziej rozpoznawalną restauratorkę. Zasłynęła nie tyle ze swoich umiejętności kulinarnych, co ze zdolności do wchodzenia w konflikty absolutnie ze wszystkimi. Wraz z programem „Kuchenne Rewolucje” przemierza cały kraj, aby w lokalach gastronomicznych przeprowadzić spektakularne metamorfozy. Niestety nie zawsze rzucanie garnkami i talerzami w jej wykonaniu ostatecznie doprowadza do poprawy sytuacji w restauracji. Zdarza się, że problem jest dużo bardziej złożony. Jedną z restauracji, w której Gessler nie zdołała wprowadzić zmian był lokal „Le Papillon Noir” w Katowicach. Interwencja gospodyni „Kuchennych Rewolucji” okazała się nietrafiona. Właścicielka lokalu, pani Justyna początkowo chciała, aby jej restauracja serwowała kuchnię włoską. Później jednak zmieniła zdanie i postawiła francuskie specjały. Nazwa lokalu „Le Papillon Noir”, która oznacza po francusku „Czarny Motyl” powstała w niezwykłych okolicznościach. Kobieta zastanawiała się nad tym, jak nazwać swoją restaurację, gdy do środka wleciał czarny motyl. Choć mogłoby się wydawać, że jest to zły omen, Pani Justyna uważała wręcz przeciwnie. Czas pokazał, że rzeczywiście nie była to trafiona inwestycja. Pomimo tego, że restauracja znajdowała się w samym centrum Katowic, praktycznie nikt do niej nie wchodził. Przyczyną był fakt, że Polacy nie są wielbicielami żabich udek czy duszonych ślimaków i preferują bardziej swojskie dania. Interwencja z zewnątrz była konieczna. Facebook Facebook Najgorsza rewolucja w historii Kuchennych Rewolucji Właścicielka restauracji oraz jej pracownicy z wizytą Magdy Gessler wiązali wielkie nadzieje. Sądzili, że przybycie słynnej restauratorki sprawi, że lokal odżyje na nowo. Gdy Gessler weszła do kuchni, od razu przystąpiła do krytykowania panującego w niej brudu. Pani Justyna potraktowała uwagi restauratorki bardzo poważnie i już następnego dnia w restauracji pojawił się nowy sprzęt. Niestety to również nie zadowoliło wybrednej gospodyni „Kuchennych Rewolucji”, która upierała się, że nie o to prosiła. Wyjaśnienia właścicielki, która stwierdziła, że nie miała czasu na szorowanie starych garnków, dodatkowo ją rozsierdziły. Pani Justyna nie zamierzała jednak pozwolić na to, aby Magda Gessler ją obrażała. Powiedziała ekipie filmowej, że nie tego oczekiwała po udziale w programie: Ja to zrobiłam tylko po to, żeby mieć reklamę. To jest mega promocja za darmo praktycznie. Zaraz nie wytrzymam i jej przypie****, przysięgam! Ona sobie zrobiła moim kosztem takie show, że ja nie wytrzymam. Słysząc, że nie jest mile widziana w restauracji „Le Papillon Noir”, Gessler musiała opuścić lokal. Niestety kontrowersyjny odcinek nie zrobił dobrej reklamy lokalowi. Ostatecznie restauracja została zamknięta. Facebook Facebook Katarzyna Bosacka o cenach w restauracjach Magdy Gessler Fotografie: Player (miniatura wpisu), Facebook, YouTube Wałbrzych to miasto w województwie dolnośląskim, malowniczo położone u stóp Sudetów. W centrum miasta restaurację Piekielna Kuchnia otworzyła Justyna, która w poszukiwaniu sposobu na niezależność postanowiła spróbować swoich sił w gastronomii. Brak jasno podzielonych obowiązków spowodował chaos i rozżalenie pracowników. Justyna, uczestniczka „Kuchennych rewolucji" w Katowicach, uciekła za granicę. Czy to wszystko z powodu konfliktu z Magdą Gessler? Ten odcinek „Kuchennych Rewolucji" przeszedł do historii. W upadającej restauracji w Katowicach działo się naprawdę wiele. Justyna Wysk, właścicielka lokalu i sprawczyni całego zamieszczana, została zmieszana z błotem przez internautów po tym, gdy okazało się, że tak naprawdę bardziej zależy jej na zrobieniu widowiska niż rzeczywistych zmianach w restauracji. Nic dziwnego, że po emisji odcinka z Katowic na Justynę posypały się gromy. Zobacz także Wulgarna restauratorka wyrzuciła Gessler z lokalu, a ta nie pozostała jej dłużna. Właścicielka Le Papillon Noir podeszła do programu ewidentnie niepoważnie. Teraz Wirtualna Polska podała, że Justyna postanowiła wrócić do Niemiec, gdzie pracowała już wcześniej. Czym się tam zajmuje? Tego nie wiadomo, ale ponoć nie jest to (na szczęście)
Kuchenne rewolucje 14. Bąków to niewielka miejscowość położona w Dolinie Górnej Wisły. Właśnie tam, przy głównej drodze, Beata i Wojtek postanowili wybudować okazałą drewnianą karczmę, czyli „Chatę po zbóju”. Miała to być ich „życiowa inwestycja”, która zapewni im utrzymanie.
Kuchenne rewolucje w Katowicach w bistro Le Papillon Noir przy ul. Gliwickiej 49 mogą przejść do historii programu. Już w zapowiedzi odcinka usłyszeliśmy jak zapłakana właścicielka, Justyna, prosi swojego kolegę, aby wyrzucił Magdę Gessler. W programie usłyszymy naprawdę ostre słowa: "Zaraz nie wytrzymam i jej przyp***ę" - zwróci się do znajomego katowicka restauratorka. Egzotycznie brzmiąca nazwa lokalu Le Papillon Noir oznacza w polskim tłumaczeniu "Czarnego motyla". Dlaczego ten czarny motyl nie może rozwinąć skrzydeł? Wszystko wskazuje na to, że problemem tego miejsca jest... jego właścicielka. - To jest największa porażka mojego życia - przyznała Justyna już na samym począktu odcinka. Dodała jednocześnie, że kupiła sobie restaurację jako zabawkę. Co miesiąc dokłada do interesu po około 5 tysięcy złotych. Justyna nie traci jednak dobrego humoru. W kontaktach z pracownikami jest zawsze skora do żartów. Stwierdza, że jej kucharz ma zawsze "wyjeb***". Dopiero przed kamerami dodaje, że jej pracownicy są... leniwi. Okazuje się, że we francuskiej restauracji Le Papillon Noir znajdziemy bardzo wyszukane potrawy. Żabie udka, winniczki... Problem w tym, że nikt nie chce tego jeść, łącznie z kelnerką i kucharzem. - Pani Justyno, jak się piecze schab? - dopytuje Gessler i od razu słyszy odpowiedź "Nie mam pojęcia". Po rozmowie z Gessler Justyna śmieje się i stwierdza: "Tak się czułam, taka malutka" i dodaje "To jest trochę przykre". Magda Gessler kosztując bagietki, stwierdziła, że pieczywo jest gorzkie. Właścicielka Le Papillon Noir doznaje olśnienia. Kojarzy fakty i dochodzi do wniosku, że prawdopodobnie jest to efekt ostatniego czyszczenia pieca środkiem chemicznym. Zadowolona ze swojej dedukcji, zaczyna się śmiać. - Ja mam bardzo twardą du*ę. Nie tak łatwo mnie złamać - stwierdza Justyna, gdy Gessler opuszcza jej lokal. Niestety następnego dnia okazuje się, że Justyna nie jest aż tak twarda. "Dosyć tego obrażania. Idę się trochę zrelaksować" - wyznaje, gdy Magda Gessler wytyka jej brudne garnki. Jak powiedziała, tak zrobiła. Kobieta wsiadła do auta i odjechała. "No cóż czarny motyl odleciał, a syf został" - podsumowała ucieczkę kobiety gwiazda TVN. Następnego dnia Justyna wraca na spotkanie z Magdą Gessler. Gwiazda TVN zaczyna rozmowę od pytania "Może przepraszam?". "Słucham?! Ja nie będę przepraszać" - odpowiada restauratorka. Panie nie mogą dojść do porozumienia. "Dzięki temu, że jestem suką, osiągnęłam tyle co ona" - wyznaje właścicielka Le Papillon Noir. Mimo ostrej wymiany zdań Justyna zgadza się na kolejny etap. Udaje się na spotkanie z byłymi uczestnikami "Kuchennych rewolucji", którzy od razu zauważają, że kobiecie brakuje pokory. Po absurdalnej wymianie zdań na temat wyglądu (Justyna i Magda Gessler zaczęły robić sobie uwagi na temat swojego wyglądu) udało się dojść do pewnego porozumienia. "Dwie wiedźmy. Było starcie tytanów" - podsumowała spotkanie uczestniczka show. Le Papillon Noir zmieni nazwę na niemiecką - Schwarze Schmetterlinge. Lokal będzie serwował dania kuchni niemieckiej. Praca nad zmianą szła pełną parą. Do czasu... Do czasu, gdy Gessler poprosiła Justynę o kupno dwóch składników potrzebnych do przygotowania dania. Okazuje się, że kobieta zamiast wyjść na szybkie zakupy, skoczyła do domu wziąć prysznic i przebrać się w wieczorową kreację. Problem w tym, że jej przygotowania opóźniły kolację o dwie godziny oraz rozwścieczyły Magdę Gessler. "Gdzie jest twój szacunek dla mnie?" - dopytywała prowadząca program. Zamiast przeprosić i wziąć się do pracy Justyna wyszła wyżalić się przyjacielowi: - Zaraz nie wytrzymam i jej przyp***. Ona sobie zrobiła moim kosztem show po prostu - krzyczy do ucha znajomego Justyna. - Niestety nie da się, ja zrobiłam wiele w kierunku, aby się dało - podsumowuje prowadząca "Kuchennych rewolucji". - Ja to zrobiłam tylko dla reklamy - wyznaje ukryta w aucie Justyna. Magda Gessler zabiera pracowników Le Papillon Noir do telewizyjnego autobusu. Tam po szczerej rozmowie decyduje się dać właścicielce "Czarnego motyla" jeszcze jedną szansę. Gdy wraca do lokalu spotyka się z... odrzuceniem, a właściwiem z wyrzuceniem. - Proszę zamknąć drzwi z drugiej strony. Do widzenia - zwraca się do Magdaleny Gessler Justyna. Tak zakończyła się historia katowickiego bistro. Po czterech tygodniach od wizyty Gessler bistro Le Papillon Noir zostało zamknięte. Adrian, szef kuchni lokalu, znalazł pracę u poprzedniego uczestnika "Kuchennych rewolucji". Restauratorka z Katowic o Magdzie Gessler: Zaraz jej przyp**** Ewa Wachowicz: Zaproszę Gessler do swojej restauracji Kuchenne rewolucje: Brud przeraził Gessler. Restauratorka rzeźbiła w SPALENIŹNIE! caWzF. 80 63 42 401 15 163 223 68 460

kuchenne rewolucje katowice justyna